Przygodę czas zacząć!
Witajcie
to ja kangur Astur ?
Pewnie widywaliście mnie to tu, to tam i zastanawialiście się o co chodzi… No dobrze! W końcu nadszedł długo wyczekiwany przeze mnie czas, abym mógł w końcu oficjalnie zaistnieć. Nie tylko na wycieczkach, ale przede wszystkim w społecznościowych mediach. A ponieważ już niedługo pojawi się na stronie naszego biura podstrona dotycząca mojej skromnej osoby, dlatego też chciałbym na początku się wszystkim przedstawić.
Nazywam się Astur Romer, a właściwie poprawnie moje imię pisze się As-too-r. Pochodzi ono z języka Aborygenów i znaczy stworzony do wielkich rzeczy. Jestem Australijczykiem, urodziłem się na Ranczo Romera we wschodniej Australii. Moja rodzina od prawie 200 lat mieszka na tym ranczo. Skończyłem Geografic and Touristic College w Sydney oraz dodatkowo robiłem różne kursy związane z turystyką min. rezydenta hotelowego, organizatora czasu wolnego, pilota wycieczek, a nawet mogę się pochwalić, że jestem licencjonowanym przewodnikiem po wyspach Nowej Zelandii. Swoją pracę w turystyce zacząłem od pracy w renomowanym biurze podróży Globe Tours z Sydney. Dla tej firmy pracowałem kilka lat jako rezydent hotelowy, potem pilot i przewodnik po Nowej Zelandii. Potem pracowałem jako wolontariusz w Kambodży i uczyłem kmerskie dzieci języka angielskiego. Po zakończeniu wolontariatu postanowiłem podróżować, poznawać świat. Imałem się wówczas różnych prac, które przynosiły mi jakieś dochody. Przez całe swoje życie zwiedziłem wszystkie kontynenty, byłem w wielu krajach, poznałem mnóstwo ciekawych ludzi, a przede wszystkim miałem wiele przygód.
Odkąd pierwszy raz wyjechałem z Australii, cały czas jestem w podróży. Owszem wracam do domu na Ranczo, bo tęsknię za swoją rodziną, ale moje życie to ciągła wędrówka.
Zapytacie, skąd się wziąłem w Polsce ? Otóż przyjechałem ze znajomymi do Warszawy na Euro 2012, oni wrócili, a ja zostałem, ponieważ bardzo spodobał mi się Wasz kraj i ludzie tu mieszkający. Przez 8 lat mieszkałem w Warszawie, pracowałem tu i ówdzie, ale przede wszystkim zwiedzałem Polskę. Mam tu wielu przyjaciół i znajomych. W 2018 roku jeden z nich zabrał mnie w Karkonosze, by mu kibicować na Biegu Piastów. Tak mi się tu spodobało, że zostałem. Mieszkam w cichym i spokojnym miejscu, które na swój użytek nazwałem Dębowym Gajem i cieszę się przyrodą otaczającą mnie wokół.
Rok temu przeczytałem na Facebook’u, że biuro podróży poszukuje asystenta ? maskotki ? twarzy biura. Zgłosiłem swoją kandydaturę, wziąłem udział w castingu i dzięki internautom, wygrałem casting. Tak więc od 2020 roku jestem oficjalnym asystentem Biura Podróży. Praca w biurze zaczęła się dość ciekawie, niestety pandemia przerwała nasze działania. Mamy jednak wszyscy nadzieję, że szybko wrócimy znów do organizacji wyjazdów i do udziału w wycieczkach.
Pracuję w super zespole wraz z Oksonem, Celką i Studnią. Okson przygotowuje programy, Celka sprzedaje wycieczki, a Studnia dba o to, by wszystko było widoczne na biurowym fun page?u, Instagramie czy na stronie www biura. Moim zadaniem jest testować nowe atrakcje w okolicy i przygotowywać je do realizacji w ramach wycieczek, jeździć z grupami na wycieczki i pilnować, by wszystko było w porządku, integrować uczestników na wyjazdach. Ponadto przygotowaliśmy szereg programów dla dzieci szkolnych, które ja firmuję i będę je wraz z przewodnikiem prowadził. Zobaczycie mnie pewnie na drogach w autokarze przeznaczonym specjalnie dla dzieci i opisanym ?Uczymy się, bawimy i zwiedzamy z Kangurkiem Asturkiem?. Moim zadaniem jest również robienie zdjęć ze wszystkich wyjazdów i propagowanie lokalnej turystyki.
Posiadam swój fun page na Facebook’u, konto na Instagramie, gdzie dzielę się z Wami moimi krótkimi wypadami po okolicy i zachęcam do odwiedzania ciekawych atrakcji.
A już lada chwila dostanę swoją podstronę na www.as-tur.pl, gdzie będę mógł jeszcze szerzej dzielić się ze swoimi fanami moimi opowieściami. Będę miał do dyspozycji dwie zakładki. Jedna to Kronika Rodzinna mojej rodziny Romerów. Od początku powstania Ranczo Romera mój pra, pra, pra ?. dziadek rozpoczął pisanie kroniki rodzinnej i każde następne pokolenie kontynuuje tę tradycję. Zwykle jest to najstarszy syn w rodzie, który obejmuje Ranczo po swoim ojcu, ale czasami są odstępstwa. Naszą księgę z kroniką rodzinną czytałem niejednokrotnie. Nie sposób jej przytoczyć w całości, ale chciałbym Wam nieco przybliżyć dzieje mojej rodziny. W związku z tym, będę się z Wami dzielił swoimi wspomnieniami na temat moich krewnych, którzy żyją do dziś, ale także tych, którzy już odeszli, ale ja miałem przyjemność poznać ich osobiście. Otwierajcie zatem zakładkę KRONIKI RODZINNE.
W drugiej zakładce PRZYGODY KANGURA będę opowiadał swoje przygody, historie, które mi się zdarzyły od momentu wyjazdu z domu rodzinnego po zakończeniu szkoły, aż do dnia dzisiejszego. Nie będą to chronologiczne wydarzenia. Nie spisywałem ich wcześniej, a pamięć jest zawodna. Teraz w czasie pandemii, gdy tego czasu jest więcej, postanowiłem je sobie przypomnieć i zacząłem spisywać swoje przygody, które zdarzyły mi się w różnych częściach globu, ale też i w Polsce i nawet tu w Karkonoszach. Zaglądajcie więc na zakładkę PRZYGODY KANGURA, a znajdziecie tam ciekawe wspomnienia, czy to z pobytu na Zanzibarze, czy z wolontariatu w Kambodży, czy z wypadu na karnawał do Rio. Dowiecie się jak to było, gdy przyjechałem do Polski i brałem udział w słynnym meczu z Rosją, czy też jak chciałem pojechać do Lwowa i w klatce wróciłem z powrotem do Polski. Co raz to sobie przypominam jakieś nowe przygody, spisuję je i będę się z Wami dzielił w formie blogu na mojej podstronie biura.
Nie pozostaje mi nic innego, jak pożegnać się już i zaprosić wszystkich do spotkania ze mną w mediach społecznościowych oraz do lektury moich przygód na blogu.
A gdy tylko sytuacja związana z pandemią pozwoli na organizacje wycieczek, to ja na pewno pojawię się na szlakach i będę uczestniczył w każdej wycieczce organizowanej przez Turystyczny Klub Kangura, który został powołany do życia w naszym biurze podróży i już czeka, by wyruszyć na pierwszą wyprawę. Zapraszam Was również na te wycieczki?
Zatem do zobaczenia ?
Kangur Astur
a dla wszystkich przyjaciół i dzieci Kangurek Asturek
Czekam na Was! Odwiedzajcie mnie…