CAPRI ? wyspa marzeń
Urokliwych i pięknych miejsc na świecie jest wiele. Wszystkie chciałabym kiedyś odwiedzić ? ale czy się uda? Gdyby ktoś zapytał mnie, które z dotychczas odwiedzonych miejsc, jest dla mnie najwspanialsze, to chyba nie umiałabym się zdecydować. Jakaś część mnie została w każdym odwiedzonym przeze mnie zakątku czy to w Hiszpanii, Portugalii, czy w Grecji, Rumunii, czy też w Kambodży, Malezji. Wszędzie są miejsca, które zawsze pozostaną w pamięci na zawsze.
Jednym z takich miejsc jest Capri ? niewielka wyspa w Zatoce Neapolitańskiej, która jest obiektem westchnień wszystkich turystów przybywających w ten zakątek Europy. Cóż się dziwić, wyspa już w dawnych czasach była uwielbiana przez cesarzy rzymskich, którzy wznosili tutaj swoje rezydencje, pragnąc choć na chwilę odpocząć od Rzymu. Warto wspomnieć chociażby o Cesarzu Tyberiuszu, który w początkach naszej ery wybudował na Capri 12 luksusowych willi, w których chętnie odpoczywał, a następnie osiadł na stałe. Według Tacyta i Swetoniusza, wille Tyberiusza służyły do niekończących się rozkoszy, które miały cesarzowi umilić ostatnie lata życia. Jedną z takich willi, którą możemy dziś zobaczyć, jest willa Jovis, położona na Monte Tiberio.
Capri zaskakuje za każdym razem. Nie tylko wspaniałymi krajobrazami i widokami, ale przede wszystkim panującą tam atmosferą i swoją historią. W czasach prehistorycznych była ważną bazą handlową Greków i Fenicjan, a następnie przeszła pod panowanie Imperium Rzymskiego. Dzisiaj jest ulubionym miejscem turystów z ?wyższych sfer? co sprawia, że zapełnia się ona luksusowymi hotelami i staje się jednym z najpopularniejszych kurortów na świecie.
Nazywana Wyspą Rozkoszy, Capri jest obowiązkowym miejscem, które należy odwiedzić w trakcie zwiedzania Południowych Włoch. Nie odważę się zachęcać do zakwaterowania na wyspie, gdyż ceny mogą zwalić z nóg, ale na jednodniowy pobyt warto się tu udać. Najłatwiejszym i najprostszym sposobem dostania się na wyspę jest droga lądowa. Rejs wodolotem lub promem trwa stosunkowo niedługo (ok. 50 minut wodolotem) i dostarczają wspaniałe widoki. Po dopłynięciu na Capri zostaje rozkoszowanie się pobytem i zwiedzanie tego wyjątkowego miejsca.
Sama wyspa jest nieduża. Ma zaledwie 10,4 km? i zamieszkuje ją ok. 7200 mieszkańców. Jej głównymi miastami są Anacapri i Capri Paese i aby poznać wyspę, niewątpliwie trzeba je odwiedzić.
Centrum Capri jest Piazza Umberto I, który kiedyś służył jako targowisko miejskie, dziś zaś przepełniony jest restauracjami i kawiarenkami, do których niewątpliwie należy zawitać. Stąd też należy udać się na urokliwy spacer wzdłuż Via Krupp, drogą, która łączy Giardini di Augusto (Ogrody Augusta) z Marina Piccola. Droga ta wije się stromo wzdłuż wpadających do morza skał i przez to zyskała miano ?najpiękniejszej drogi na świecie?. Widoki gwarantowane.
Zwiedzając wyspę na pewno należy udać się w jej południową część. Tu znajduje się Punta Carena z latarnią morską i kąpieliskami. Zjawiskowe i ciekawe miejsce w dzień odwiedzane jest przez turystów, pragnących pięknych widoków, wieczorem zaś tętniące życiem rozrywkowym.
Podczas wycieczki na Capri nie można pominąć jednej z najważniejszych atrakcji, którą jest Lazurowa Grota. Jedna z najpiękniejszych nadmorskich grot, Grotta Azzurra jest tak nazywana ze względu na wyjątkowo intensywny kolor wód i ścian. Ten wyjątkowy efekt kolorystyczny powstaje poprzez odbicie światła dochodzącego z jednej z podwodnych szczelin. Woda przepuszcza tylko pasmo niebieskie, pochłaniając czerwone. Koniecznie trzeba to zobaczyć. Grotę można zdobyć tylko małymi łódkami przedostając się przez wąską szczelinę w skałach. Wrażenie niesamowite.
Jeśli tylko starczy czasu, należy odwiedzić osadę Anacapri. Jest zdecydowanie mniejsza od Capri Paese, ale bardzo urocza i malownicza. Jednym z miejsc zasługujących na uwagę jest Villa San Michele, w której obecnie znajduje się fundacja i muzeum szwedzkiego pisarza Axela Munthe. Można tutaj podziwiać pokaźny zbiór antycznych posągów, a także zejść do portu słynnymi Schodami Fenickimi liczącymi ok.800 stopni.
Warto również przejechać się kolejką na Monte Solaro (ok. 600 m n.p.m) skąd rozpościerają się niezapomniane widoki na całą okolicę, a także na symbol wyspy – Faraglioni, przybrzeżne skały przechylające się w stronę morza. Ciekawostką jest fakt, iż Monte Solaro jest nazywane przez miejscową ludność ?łapaczem chmur?, gdyż o poranku między morzem a skałami tworzy się mgielna zasłona otaczająca szczyt. Ciekawe i rzadko spotykane zjawisko.
W trakcie pobytu na Capri na naszej liście miejsc do odwiedzenia nie może zabraknąć Villi Jovis. Jest to wspomniana już wcześniej antyczna rezydencja cesarza Tyberiusza. Ogromna willa po dziś dzień zachowała niektóre części wyposażenia, jak cysterny i zbiorniki na wodę. Ciekawym miejscem jest kościółek Santa Maria del Soccorso, znajdujący się na terenie posiadłości, z figurą Madonny widoczną od strony morza. Od kościółka biegnie również droga do stromego urwiska nad morzem i punktu zwanego ?Skokiem Tyberiusza? (Salto di Liberio), skąd – jak mówi legenda – cesarz miał zrzucać do morza swoich nieprzyjaciół.
Capri jest miejscem, które upodobali sobie również słynni pisarze, przedstawiciele kultury, nauki czy polityki. Bywali i zamieszkiwali tutaj m.in. Włodzimierz Lenin, Maksym Gorki, Graham Greene, Pablo Neruda, Claude Debussy. Można powiedzieć, że wyspa była popularna od zawsze J. W Polsce Capri popularna była już przed wojną, czego dowodzi słynna piosenka ?Pamiętasz Capri? z 1935 r. w wykonaniu Mieczysława Fogga.
Capri jest wyspą marzeń. W sezonie często bywa tak, że turyści kilkukrotnie przewyższają liczbę stałych mieszkańców. To niestety rodzi liczne problemy. Już niejednokrotnie władze wyspy zastanawiały się nad wprowadzeniem limitów rejsów, aby ograniczyć przypływ turystów. Niejednokrotnie słyszymy o wprowadzaniu wyższych opłat, np. za ceremonie ślubne, czy ukaraniu turystów za noszenie głośno klapiących klapków J. Cóż popularność kosztuje.
Wyspa jest niewątpliwie obiektem westchnień każdego turysty. Tajemniczość i malowniczość Capri uzupełniają się wzajemnie. Lecz jeśli chcecie zobaczyć wyspę na spokojnie, to trzeba wybrać się tu poza sezonem. Wtedy możliwości są dużo większe. Czy warto? Na pewno warto!